WIADOMOŚCI BEZ ZAPRZAŃCÓW: (żadnych GWien, TVNienawiść itd)

OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.

Proste, postępowe rozwiązania

Rośnie nam młodzież na schwał, prawie jak w Związku Sowieckim. Dziś młodzi ludzie w postępowych szkołach nie uczą się Dekalogu, a już na pewno Przykazań Kościelnych… To znaczy: uczą się, bo pobyt na lekcji religii jest na ogół obowiązkowy – ale z pomocą mediów społecznych i zawodowych edukatorów odrzucają od siebie te przestarzałe nauki. Bo kto by tam przestrzegał tych wszystkich Przykazań sprzed trzydziestu trzech stuleci, których jest aż Dziesięć i zawierają tak faszystowskie rygory jak „Nie zabijaj” – nie wspominając o zaleceniach w sferze płci.

Nauczani są natomiast Kodeksu Ucznia i w ogóle o przysługujących im prawach obywatelskich i osobistych. Pewien pojętny uczeń zauważył więc, że do ukończenia 15. roku życia młodzież płci obojga nie podpada pod Kodeks karny. A miał on poważny problem wymagający rozwiązania. Otóż – jak przystało na młodzież postępową – utrzymywał bliskie stosunki ze znajomą trzynastolatką. Od czego ona zaszła w ciążę. Więc na jeden dzień przed swoimi 15. urodzinami zabił ją (w większości stanów USA by tu dodawano: „…i dziecko”) – rozumując słusznie, że gdyby tego nie zrobił, to miałby masę kłopotów – z płaceniem alimentów przez jakieś dwadzieścia lat włącznie. A po jej zamordowaniu nic mu nie można zrobić. Rozumowanie proste i logicznie bezbłędne. Teraz ludzie pytają mnie, co ja bym w takiej sytuacji zrobił. Gdybym był w PiS-ie, to od razu znalazłbym świadków, że 15 lat temu matka podała datę urodzin o dwa dni późniejszą, sprostowałoby się akt urodzenia – i Sprawiedliwość położyłaby (niezbyt ciężką) łapę na mordercy. Ja jestem jednak w partii prawicowej. To znaczy, że musiałbym uszanować prawa tego zbrodniarza.

Natomiast zmieniłbym to prawo, zdejmując ograniczenie wieku. To sędzia, poznawszy młodocianego mordercę, powinien decydować, czy powinien on karnie odpowiadać – a nie twórca Kodeksu, który nie widział go na oczy! Tę bezkarność trzeba zlikwidować. Choćby dlatego, że w obecnej sytuacji prawnej różne gangi mogą czternastolatków szkolić i opłacić. Ponadto są też przecież przypadki młodych ludzi o zupełnie zdeprawowanej psychice. Pamiętam, jak jakieś 40 lat temu 80-letni Japończyk z zimną krwią zamordował swojego wnuka – twierdząc, że z tego dziecka wyrósłby na pewno zbrodniarz…

Zanim go potępimy, zauważmy, że on tego wnuka doskonale znał. Więc gdyby uczynił to dziadek pewnego dobrze się zapowiadającego austriackiego akwarelisty – albo dziadek Kuby-Rozpruwacza – to też mielibyśmy do tego dziadka pretensje? Mielibyśmy? Trudne pytanie – nieprawda-ż? W 1994 roku p. Piotr G. (od ładnych paru lat na wolności) dowiedział się, że wybrani do Sejmu sympatycy morderców znieśli karę śmierci. Zamordował więc z zimną krwią 17-letnią Afrodytę Tzokę (córkę słynnej wtedy piosenkarki Eleni), która popełniła wtedy zbrodnię: chciała z nim zerwać. Radzę więc dziewczynom: nie zrywajcie z Piotrem G. – przynajmniej dopóki Prawica nie przywróci normalności w prawie…

Tak: jestem zdecydowanym zwolennikiem kary śmierci – natomiast to, czy zastosować ją do małoletniego (i w ogóle: jaką karę mu wymierzyć) zostawiłbym w rękach sędziego. A czy nie uważacie Państwo, że jest niesprawiedliwe, iż karalność zależy od tego, czy zły uczynek popełniło się dzień wcześniej – czy dzień później?

© Janusz Korwin–Mikke
25 stycznia 2021
źródło publikacji: «Korwin: “Tak: jestem zdecydowanym zwolennikiem kary śmierci”»
www.Korwin-Mikke.pl





Ilustracja © brak informacji / Archiwum ITP²

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz