Jesteście Państwo okłamywani. Po podpisaniu Traktatu Lizbońskiego Polska utraciła niepodległość. PRL była państwem niepodległym. Królestwo Polskie przed powstaniem listopadowym było niepodległe. Ustawy uchwalano wtedy w Warszawie, a nie w Moskwie czy St. Petersburgu. Natomiast obecnie prawo uchwalane w Brukseli ma pierwszeństwo przed prawem polskim. Traktat Lizbońskiego zachwalał JE Jarosław Kaczyński, głosowało za nim PiS, a podpisał ostatecznie śp. Lech Kaczyński. Jesteście Państwo okłamywani, że „PiS dba o suwerenność Rzeczypospolitej”.
Oczywiście, że gdyby u władzy była wtedy PO, to też by ten Traktat podpisała. Taka była umowa „Okrągłego Stołu”, to opijano w Magdalence ze śp. gen. Czesławem Kiszczakiem (gratulacje, Panie Generale: Pańskie Dzieło trwa nadal!!). Dlatego wszystkie partie uznające zasady „Okrągłego Stołu” dostają białej gorączki, gdy do Sejmu wejdzie Prawica. Bo KONFEDERACJA nie siedziała przy „Okrągłym Stole”, niczego nie podpisywała i niczego tam ustalonego nie uznaje! Zgodnie z tym Traktatem Polska traciła niepodległość – ale miała sporą autonomię. Np. sprawy społeczne w każdym kraju miały być decydowane w kraju – a nie w stolicy Unii.
I doszło do sporów ws. aborcji, LGBTQZ i innych. Albowiem zasady Unii są ODWROTNE od europejskich: co w Europie nazywano „dobrem”, w lewicowej UE jest „złem” – i odwrotnie. KONFEDERACJA chce więc praworządności (rządzenia zgodnie z zasadami tradycyjnego prawa rzymskiego). Natomiast Bruksela chce rządzenia zgodnie z zasadami lewackimi – czyli leworządności… …a PiS uważa, że powinno móc robić z nami, co chce – bez oglądania się na JAKIEKOLWIEK zasady! Jak bowiem słusznie zauważa każdy totalitarysta, prawo to przeszkoda w sprawnym rządzeniu. Państwo powinno móc sprawnie pozbawić „obywatela” własności czy wsadzić go za kratki, na ile chce…
Rzeczywiście: zgodnie z Traktatem o tych sprawach miały decydować władze krajowe. Jednak Bruksela mówi tak: Zasady lewicowe to fundament Unii. Nie możemy dopuścić, by w jakimkolwiek kraju to zanegowano. Jedni negują lewicowość, bo chcą praworządności, inni – bo chcą bezprawia. A ma być jak za Hitlera (który też zlikwidował odrębności w Bawarii, Saksonii, Badenii, Nadrenii…) – jednolicie. Możecie odmówić – ale my wtedy nie damy wam pieniędzy!!! A Polska (i Węgry) na to: „To my w takim razie zawetujemy cały budżet!”. Spokojnie: Polska nie zawetuje, bo obowiązują zasady „Okrągłego Stołu”. A zresztą nie ma to większego znaczenia: tu chodzi nie o budżet, lecz o Zasady!

Ilustracja © brak informacji / Archiwum ITP²
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz