WIADOMOŚCI BEZ ZAPRZAŃCÓW: (żadnych GWien, TVNienawiść itd)

OSTRZEŻENIE: NASZA WITRYNA JEST NIEPOPRAWNA POLITYCZNIE I WYRAŻA BEZMIERNĄ POGARDĘ DLA ANTYPOLSKICH ŚCIERW ORAZ WSZELKIEJ MAŚCI LEWACKIEJ DZICZY I INNYCH DEWIANTÓW.

Staraj się bardziej, pracuj dłużej i ciężej

Kapitalizm ma wiele ujemnych cech, lecz najbardziej znamienną jest tresura człowieka do przeliczania wszystkiego na pieniądze, zwłaszcza czasu i pracy.

Buduje się od lat pewien mit – pracuj ciężko, dłużej, staraj się bardziej, a (być może) osiągniesz sukces – będziesz zamożny. Jest to fałsz. Ewangelia dobrobytu głoszona przez bożka pieniądza nie daje wszystkim wyznawcom tego, co im obiecuje. Nie wszyscy dochodzą do majątku, nie wszyscy wchodzą do klasy średniej, a wytrwale wcześniej wstawali i sprzedawali paróweczki, jak stara jąkała w muszce kazała.

Nawet kolejny prorok kapitalizmu, Mentzen, karmiąc młodzież hasłami o większym wysiłku jako gwarancie sukcesu, nawet przy pracy fizycznej, nie mówi pełnej prawdy. Nie zawsze wystarczy prawo jazdy na TIR-a czy umiejętności i uprawnienia spawacza. Z resztą nie każdy może być pracownikiem fizycznym o danej specjalizacji, nawet najbardziej opłacalnej w danej chwili na rynku. Nawet zostać budowlańcem nie wszyscy mają szansę, co dopiero międzynarodowym kierowcą transportowym.

Gdy w rodzinie się nie przelewa, to dzieci często zmuszone są w skutek fatalnych okoliczności podejmować się pracy, gdy już według prawa mogą podpisać umowę. Zdarza się, że nie mają czasu na wybór odpowiedniej dla siebie pracy, tylko decydują się na to, co jest najbliżej miejsca zamieszkania, by nie było problemu z dojazdem. Pochłonięci obowiązkiem pracy nie mają czasu, a co ważniejsze środków, na doskonalenie zawodowe, studia czy kursy dokształcające. Może to są przypadki marginalne i krańcowe, lecz istnieją.

Prócz uprawnień do specjalistycznych prac fizycznych, co ma być według proroków wolnego rynku gwarancją sukcesu, należy spojrzeć na warunki poboczne: czy w okolicy zamieszkania danego człowieka jest zapotrzebowanie na danego specjalistę, czy dany człowiek jest mobilny lub musi polegać na transporcie zbiorowym. Może i nieważne warunki, ale co ma zrobić doskonały ogrodnik, gdy nikt w promieniu 50 km nie potrzebuje ogrodnika a nie ma on prawa jazdy? Kultyści pieniądza powiedzą, żeby się przeprowadził lub przebranżowił. A co zrobi ów ogrodnik? Złapie pierwszą lepszą pracę, aby się utrzymać. Bez odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia nie dostanie dobrze płatnej pracy w nieswojej specjalności. Być może zatrudni się w fabryce przy taśmie produkcyjnej za najniższą krajową z premią absencyjną. Osoba samotna mieszkająca z rodzicami może zdoła odłożyć na start w miejscu, gdzie potrzeba ogrodników, lecz nim to zrobi miną najpewniej lata, bo w międzyczasie uzna, że potrzebuje prawa jazdy i samochodu, żeby wygodniej było dojeżdżać do obecnej pracy w fabryce.

Następnie auto wymaga ubezpieczenia, na które trzeba wyłożyć krocie będąc świeżo upieczonym kierowcą, przez co osiągnięcie kwoty pozwalającej na przeprowadzkę do miejsca, gdzie potrzeba ogrodników, znowu odwlecze w czasie. Auta mają też to do siebie, że tylko drenują portfel. I tak z ogrodniczej pasji zostanie w człowieku wypalenie pracą, która nie tylko nie daje satysfakcji, ale i utrzymania na godnym poziomie.

Przykład może abstrakcyjny, ale czy wśród znajomych lub sąsiadów nikt nie ma rodziny, której jeden członek wymaga szczególnej opieki, która absorbuje jedno z rodziców, a drugie pracuje ile tylko ma sił, bo opieka wymaga też środków? Niechby pan Mentzen zajrzał na portale pomocowe: zrzutka.pl, pomagam.pl i inne, a może by zobaczył jak wygląda życie tych, którzy nie mają warunków do życia według jego “bezcennych” rad.


© Paweł Dołęga
6 marca 2021
źródło publikacji:
www.Kierunki.info.pl





Ilustracja Autora © brak informacji / za: www.kierunki.info.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz